W ostatni listopadowy dzień w placówce przy ul. Legionów pojawiły się trzy wiedźmo-czarodziejki (jak się dobrze przyjrzeć, to przypominały trochę panie Izabelę Janus, Katarzynę Mitchell i Joannę Poradę)
W iście andrzejkowej scenerii, pełnej starych kluczy i lampionów, uśmiechniętych dyni, latających mioteł i nietoperzy wychowankowie mogli dowiedzieć się, jak będzie wyglądać ich życie: poznać imię przyszłego partnera/ partnerki, otrzymać wróżbę na najbliższy czas, jak i na daleką przyszłość, po prostu dowiedzieć się, jakie niespodzianki na nich czekają.