Któż pamięta tę nazwę? To czas przesilenia zimowego, radosne oczekiwanie nowego światła, tak ważnego we wszystkich kulturach. Bożonarodzeniowe stroiki przygotowane na zajęciach plastycznych w Bursie przy ulicy Legionów przez nasze niezrównane: Saszę, Tatianę, Lizę i Ewę, nie bez pomocy uczynnego Roberta , świetnie oddają ten nastrój. Jest w nich nostalgiczne pożegnanie jesieni. Wyobraźnia błądzi po leśnych uroczyskach, które okrywa już szron. Jest w nich tęsknota do rodzinnego domu i wspomnienie dzieciństwa. Prace dziewcząt można wręcz zatytułować: „ Zimowy zmierzch”, „Ciepło kominka”, „Świąteczny piernik”. Może też nie przypadkiem, w jednej z nich , pojawił się akcent polski. Do tego niezwykła precyzja wykonania, widoczna szczególnie w pracach młodej Aleksandry, naprawdę godna podziwu. Te pełne harmonii przybrania uświetnią nasz wigilijny stół.
Zajęcia przygotowały: Jolanta Mielczarek i Barbara Leś.