Cykliczne zajęcia kulinarne w Bursie
przy ulicy Legionów w dniu 27 maja zaowocowały nowymi pomysłami. Tym razem, z potrzeby dogodzenia podniebieniu
i dziecięcym upodobaniom: i na słodko,
i wytrawnie. Wdzięczne w przygotowaniu ciasto francuskie miało dodać wykwintu naszym poczynaniom. No, gdzie kucharek sześć…… Nie…, było co zjeść, i to obficie. Kompozycja smaków zaproponowana przez młodzież- bogata. Było klasyczne ciasto: jabłko z cynamonem, zwijane prawie jak strudel, potem różnego rodzaju sery z ziołami, wreszcie ulubiony zestaw ala pizza z szynką
i te urzekające prostotą ciasteczka z dżemem truskawkowym. Niedługo potem wszystkie wypieki zniknęły ze stołu. Serce rośnie jednak z zupełnie innego powodu. Miło patrzeć
na to autentyczne zaangażowanie młodych, jak nie szczędzą sił, starań i swojego czasu. Tyle zabiegów, trudnych decyzji, biegania do pieca, dzielenia się rolami, pośpiechu, koniecznej organizacji pracy, zmęczenia i niepokoju: „Ciekawe, jak wyjdzie”. Takie piękne domowe historie. Organizatorom pozostaje podziękować właśnie dzieciom za wieczór pełen wrażeń.
Jolanta Mielczarek, Beata Jakóbczak, Zbigniew Dróbka.