Nasi Drodzy, nie możemy wspólnie oglądać filmów, ale to nie musi oznaczać, że nasz „Kinomaniak” przerwał działalność :-). Zastanawiałyśmy się, co Wam polecić
i skierowałyśmy się trochę bardziej
w stronę damskiej części widowni.
Mamy na myśli film może już nie najmłodszy, bo z 2003 r.,
ale zapewniający pełną gamę przeżyć-„Wzgórze nadziei” w reżyserii Anthonego Minghelli.
To jeden z tych obrazów, które pozostają w pamięci… Także obsada składająca
się z wielkich gwiazd, takich jak Nicole Kidman, Renée Zellweger, Jude Law zapewniają ucztę dla oglądającego. Został on nominowany do siedmiu Oscarów. Nagrodzona przez Amerykańską Akademię Filmową została grająca drugoplanową rolę Renée Zellweger, natomiast Jude Law otrzymał nominację do tej nagrody, a także – razem z Nicole Kidman – do Złotego Globu. Warto dodać, że z niezwykłą starannością odtworzono tło historyczne, w czym niemała zasługa utytułowanego scenografa Dantego Ferettiego. Duże wrażenie robią także zdjęcia zdobywcy Oscara Johna Seale’a, zwłaszcza wciskające w fotel sekwencje batalistyczne.
A teraz coś o samym filmie. Jego akcja rozgrywa się w czasie wojny secesyjnej. Ada Monroe (Nicole Kidman) wraz z chorym ojcem mieszka w pięknym miejscu noszącym nazwę Zimnej Góry. Zakochuje się z wzajemnością w Inmanie (Jude Law). Oboje ledwo się znają, a jednak mężczyzna czuje, że kobieta jest miłością jego życia. Nie jest im jednak dane być razem – wybucha wojna i Inman musi wyruszyć na front. Ada obiecuje ukochanemu, że będzie na niego czekać. Nie jest to jednak łatwe. Przed wojną wiodła szczęśliwe i dostanie życie. Po śmierci ojca została sama na podupadającej farmie, której nie umie prowadzić. Udaje jej się to dopiero z pomocą pracowitej i odważnej Ruby (Renée Zellweger). Ciężko ranny Inman, wiedząc o trudnej sytuacji ukochanej, dezerteruje ze szpitala wojskowego i rozpoczyna pieszo długą wędrówkę do domu. Przez ten czas widział dość potworności, śmierci i okrucieństw, aby stracić wiarę
w sprawę Południa. Kraj pogrążony jest w chaosie i ogniu, a wędrowiec ma przed sobą ponad 300 mil pełnej niebezpieczeństw drogi. Często ociera się o śmierć. Spotyka zbiegłych niewolników, zdemoralizowanych żołnierzy, łowców nagród, a z pomocą przychodzą mu, zdawałoby się, bezbronne kobiety.
Czy Inmanowi uda się dotrzeć do ukochanej, czy dane będzie im żyć długo
i szczęśliwie? Tego nie zdradzimy. Jeśli chcecie się dowiedzieć musicie obejrzeć film. Naprawdę warto. Powiemy tylko, że zakończenie zdecydowanie podzieliło fanów tego dzieła.
Miłego seansu życzą Atena Wróbel i Magdalena Szydłowska .