Pragniemy przedstawić Anastazję, uczennicę trzeciej klasy technikum
w Zespole Szkół im. generała Władysława Andersa w Częstochowie. Przyjechała do nas
z Ukrainy. Zawsze nienaganna
i uśmiechnięta. To już by zapewniło jej miejsca
w naszej galerii, ale okazało się, że jest też uzdolniona plastycznie. Od dzieciństwa rodzice dbali o jej wszechstronny rozwój, wcześniej odebrała edukację w Szkole Artystycznej podstawowej i średniej niższego stopnia. Mówimy o Ukrainie i jej systemie oświaty. Na początku ćwiczyła się w różnych dziedzinach, łącznie z tańcem, by wreszcie zdecydować się na rysunek. Po długich namowach pokazała swoje prace.
Z właściwą sobie skromnością opowiedziała o pierwszych próbach i choć nie łączy
z nimi żadnych planów na przyszłość, to przecież w trudnej sztuce portretu przejawiła już pewne umiejętności. Oglądamy twarze kolegów i ten jeden szczególny, wykonany
z dużą starannością, portret taty wyrosły z tęsknoty za nim – jak się nam zwierzyła. Wzruszające pamiątki. Z zapałem podzieliła się wiedzą o trudnej sztuce strychowania. Sprawdziliśmy w Wikipedii: strychować znaczy robić linie, kreski. Muszą być jednej długości i w równych odległościach od siebie, może dlatego rysunek wydaje się harmonijny i czysty. Taki byłby nasz wizerunek dziewczyny wrażliwej i pracowitej,
do tego radosnej i przyjacielskiej. To jeszcze nie wszystko. 22 marca jej szkoła
w Częstochowie zamieściła piękny anons. Anastazja dostała wyróżnienie
w ogólnopolskim konkursie poligraficznym i indeks Uniwersytetu Warszawskiego. Anastazjo, życzymy Ci dalszych sukcesów w Polsce.
Jolanta Mielczarek