A jednak pozostajemy w grze…

W Bursie przy ul. Prusa ponownie uaktywniła się Strefa Kibica, a to za sprawą rozgrywanego w Andrzejki meczu Polska – Argentyna. Wychowankowie naszej placówki z narodowymi flagami w rękach
oraz odpowiednio wymalowani twarzami, ponownie dopingowali biało-czerwonych.
Po odśpiewaniu ,,Mazurka Dąbrowskiego” z uwagą przyglądaliśmy się wydarzeniom
na boisku. Punktem kulminacyjnym pierwszej połowy meczu był obroniony przez Wojciecha Szczęsnego rzut karny, który był wykonywany przez samego Messiego.        W drugiej połowie spotkania Argentyna pozbawiła nas złudzeń, kto tego dnia dominował
na boisku. Straciliśmy dwie bramki przegrywając mecz. Awansowaliśmy tylko dzięki honorowej postawie Arabii Saudyjskiej, która pod koniec rozgrywanego równolegle
z naszym meczem spotkania z Meksykiem, strzeliła gola. Po celnym strzale jednego
z Saudyjczyków, nastrój pełen radości udzielił się wszystkim wychowankom
i wychowawcom. ,,Pozostajemy w grze”, powtarzał każdy z obecnych .       Był to naprawdę wieczór pełen sportowych emocji, który dał nam awans do 1/8 finałów- ostatnio udało nam się wyjść z grupy w 1986 roku, podczas Mistrzostw Świata rozgrywanych w Meksyku.  Gramy dalej, lecz bez zmiany stylu gry ciężko będzie dostać się do ćwierćfinałów, tym bardziej, że czeka nas spotkanie z bardzo wymagającym przeciwnikiem, Mistrzami Świata – Francją. Pomimo tego wychowankowie z Prusa są dobrej myśli i wszyscy, jak jeden mąż dalej kibicują Lewandowskiemu i spółce. Nadzieja umiera ostatnia. Do zobaczenia w niedzielę.
A emocje jakie nam dzisiaj towarzyszyły najlepiej oddają zdjęcia znajdujące się poniżej artykułu.

Przemek Świąć