Czy listopad mógłby istnieć bez Andrzejek?

Kolaż zdjęć z „Wieczoru Wróżb Andrzejkowych”

Czy listopad mógłby istnieć bez Andrzejek? Oczywiście, że nie. Dlatego jak każdego roku w tym miesiącu w placówce Bursy Miejskiej przy ul. Legionów odbył się wieczór pełen magii. Wychowankowie zebrali się w kawiarence, która została zamieniona w salon wróżb. Każdy chciał się dowiedzieć, co czeka go w najbliższej przyszłości i poznać imię przyszłego wybranka. A wróżb było wiele. Były balony z przepowiedniami w środku, czarodziejskie kubeczki, szpilki przepowiadające przyszłość, kolory i kwiaty mówiące o charakterze i losie biorącego udział w zabawie, koło fortuny, wróżby z daty urodzin i wiele innych. Młodzież dla osłody częstowała się ciastkami i cukierkami, bo przecież los bywa przewrotny i nie każda wróżba jest szczęśliwa. W tle było słychać muzykę, a przyciemnione, migocące światła przypominały prawdziwy pokój wróżb. Po zakończeniu czarodziejskiego spotkania wróżki Joanna i Atena częstowały wszystkich pracowników i wychowanków placówki ciastkami z wróżbą w środku, tych którzy uczestniczyli w Andrzejkach i tych, którzy nie mogli z powodu nauki i treningów. Każdy przecież musi poznać swoja przyszłość, a Andrzejki są raz w roku.

Joanna Urbańska, Atena Wróbel

Kolaż z Wróżb Andrzejkowych

Wróżby Andrzejkowe w formie ciasteczek